Konspekt

Konspekt
Witam Cię na moim blogu. Nazywam się Jacek Olszewski. Od ponad 15 lat zajmuję się rozwojem kompetencji miękkich oraz pomagam Klientom w trudnych sytuacjach życiowych. Ponadto jestem praktykiem...człowiekiem po przejściach, menadżerem, handlowcem... Mam nadzieję, że znajdziesz tutaj coś dla siebie. Jeżeli jednak nie, to napisz do mnie, a ja odniosę się do tego i może napiszę o tym na blogu.

środa, 25 maja 2016

Manowce interpretacji.



Od tego jak postrzegamy innych ludzi oraz ich postępowanie, zależą nasze decyzje i działania. Z naszej natury wynika podejmowanie decyzji w oparci o interpretację rzeczywistości, a nie w oparciu o fakty. W efekcie, często nasze działania (lub ich brak) są nieadekwatne do sytuacji. Jest to w szczególności niebezpieczne w sytuacjach stresogennych, konfliktowych czy kryzysowych, ponieważ utrudnia, a nawet uniemożliwia konstruktywne rozwiązanie problemu.

Przykład:
Autostradą, lewym pasem jedzie samochód z prędkością 90 km/h. Prawy pas jest pusty.
Możliwa interpretacja sytuacji jadącego szybciej kierowcy: Baran. Robi mi na złość. Nie zna chyba przepisów. Kolejny wieśniak w luksusowym aucie… itp.
Efekt interpretacji: Trzeba dojechać do zderzaka. Mrugać światłami i trąbić. Wyprzedzić prawym, zajechać drogę i zwolnić do 50 km/h… trzeba go nauczyć, że tak się nie robi… itp.

Opisany przykład to skrajność, ale jakże często spotykana?
Jakie koszty takiej reakcji możemy ponieść? W skrajnej sytuacji możemy nawet stracić życie… w kolizji z „baranem” lub w związku ze zmniejszoną koncentracją wynikającą z wysokiego poziomu irytacji, wzburzenia. Przy często pojawiających się podobnych sytuacjach i podobnych reakcjach – również ponosimy koszty zdrowotne… bóle żołądka, głowy, tachykardia (przyspieszony rytm serca), nadciśnienie. 

A jakie są fakty? Nadal jedyne co widzę, to… lewym pasem jedzie samochód z prędkością 90 km/h; prawy pas jest pusty… za kierownicą nie siedzi baran, tylko człowiek… nie znam go… więc nie wiem, dlaczego jedzie lewym pasem… nie wiem czy jest „wieśniakiem”, bo nie znam tego człowieka… a poza tym, czy na pewno każdy przysłowiowy „wieśniak” jeździ lewym pasem?
Patrząc na ten przykład poprzez fakty - autostradą, lewym pasem jedzie samochód z prędkością 90 km/h; prawy pas jest pusty; nie wiem dlaczego tak się dzieje – mogę dobierać inne działania… na przykład: mogę jechać za nim i poczekać, aż zjedzie, mogę włączyć kierunkowskaz i poczekać aż zjedzie…

Jak więc zweryfikować własną interpretację i sprowadzić do poziomu faktów? Warto zastanowić się nad własnymi myślami i sprawdzić, czy to co i jak myślę, o danej sytuacji nagrała by kamera. Jeśli kamera nie nagrałaby naszego opisu, to oznacza że brniemy w ślepą uliczkę… wówczas warto zweryfikować własne postrzeganie rzeczywistości i do niego dobrać odpowiednie działania.

Powyższy przykład odnosi się do sytuacji drogowej. Jednakże jak często opieramy się na własnych interpretacjach, a nie na faktach w relacjach przełożony – podwładny, handlowiec – klient, kobieta – mężczyzna, mąż – żona? I ile sieje to destrukcji w naszym życiu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz