Firmy często zapraszają trenerów zewnętrznych do
poprowadzenia warsztatów, których celem ma być poprawienie efektywności działań
różnych zespołów. Przykładem może być podnoszenie umiejętności handlowych
zespołów sprzedażowych, które mają problemy z realizacją celów biznesowych. Innym
przykładem mogą być szkolenia z komunikacji interpersonalnej dla zespołów, w
których istnieją konflikty lub silne osobowości. Rzadko jednak zwraca się uwagę
na fakt, że takie szkolenia są jedynie półśrodkami. Sposobami na leczenie
objawów, a nie samej przyczyny. Często efekty takich warsztatów są
krótkotrwałe, a po niedługim czasie prawie wszystko wraca do poprzedniego
stanu.
Jaki może być powód
takiej sytuacji?
Zespół powinien działać jak jeden organizm. Jeżeli któryś
narząd nie działa prawidłowo, na przykład żołądek, to skutki tego ponosi cały
organizm. Powstrzymanie biegunki (np. warsztat handlowy czy z asertywności) nie
wyleczy choroby. Daj jedynie ulgę na jakiś czas. Podobnie jest z zespołem.
Warto najpierw przyjrzeć się zespołowi i sprawdzić, czy problem tkwi w nim
samym, a słabe wyniki są jedynie objawem choroby.
Co więc zrobić?
Można samemu przeprowadzić wstępną diagnozę.
Warto przyjrzeć się czy w ogóle dana grupa osób tworzy
zespół. Zdarzają się sytuacje, że na przykład menadżerowie różnych działów, z
jednego szczebla zarządzania, nie tworzą zespołu lecz podejmują współpracę z
doskoku, w ramach „grup wzajemnej adoracji”.
Warto sprawdzić, czy:
-
zespół ma wspólne cele do realizacji, które są
jasno zakomunikowane i na bieżąco monitorowane (cele lidera nie muszą być
traktowane przez zespół jako wspólne cele, choć logika na to wskazuje; target
zespołu też nie musi być postrzegany jako wspólny cel)?
-
członkowie zespołu czekają z niecierpliwością na
zakończenie spotkań (a nawet dopytują, kiedy się skończy i czy można szybciej)?
-
w zespole są „gwiazdy”, które wykorzystują swoją
pozycję do realizowania wyłącznie własnych celów i najczęściej nie liczą się z
wynikami pozostałych członków lub całego zespołu?
- spotkania kończą się bez konstruktywnych rozwiązań?
- spotkania kończą się rozwiązaniami możliwymi do wdrożenia, które następnie nie są wdrażane w praktykę?
- spotkania kończą się rozwiązaniami możliwymi do wdrożenia, które następnie nie są wdrażane w praktykę?
-
dyskusje, opinie wygłaszane na forum, podczas
spotkania, są konstruowane tak, żeby przypodobać się komuś?
-
pracownicy dyskutują ze sobą głównie po to, żeby
przekonać innych do realizacji swojego pomysłu, aby realizować głównie własne
interesy?
-
istnieją konflikty interpersonalne między
członkami zespołu lub członkami i liderem, które nie są na bieżąco
rozwiązywane?
Jeżeli nawet na jedno powyższe
pytanie padnie odpowiedź twierdząca, to można zakładać, że problem leży w
zespole. Wówczas rekomenduję przeprowadzenie pogłębionej diagnozy oraz
stworzenie i wdrożenie procesu rozwoju zespołu. Dzięki temu będzie można
uniknąć wydawania pieniędzy na kolejne szkolenia, które nie przyniosą
spodziewanych efektów.
Ze swojej strony służę
nieodpłatnie ankietą do przeprowadzenia diagnozy oraz przygotowaniem
rekomendacji do dalszych działań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz