Konspekt

Konspekt
Witam Cię na moim blogu. Nazywam się Jacek Olszewski. Od ponad 15 lat zajmuję się rozwojem kompetencji miękkich oraz pomagam Klientom w trudnych sytuacjach życiowych. Ponadto jestem praktykiem...człowiekiem po przejściach, menadżerem, handlowcem... Mam nadzieję, że znajdziesz tutaj coś dla siebie. Jeżeli jednak nie, to napisz do mnie, a ja odniosę się do tego i może napiszę o tym na blogu.

wtorek, 21 lutego 2017

UWAGA psychopata!

Z kim najczęściej kojarzy nam się psychopata? Dzisiejszy stereotyp psychopaty pokazuje go jako seryjnego mordercę, który czerpie satysfakcje z zabijania. Jeśli nie morderca, to przynajmniej człowiek brutalny, stosujący przemoc fizyczną i psychiczną. Często kojarzą się nam z przestępcami, których pełne są więzienia. A może damski bokser, z zimą krwią znęcający się nad rodziną? Tak też może być, ale…

...rzadko kojarzymy psychopatę z człowiekiem eleganckim, kulturalnym, o dużym uroku osobistym. Człowiekiem, który na spotkaniach rekrutacyjnych robi rewelacyjne wrażenie i pozostawia konkurentów daleko w tyle. Menadżera szybko pnącego się po szczeblach kariery. Ten typ psychopaty doskonale radzi sobie w dużych firmach, a w szczególności w korporacjach. W miejscu, w którym łatwo się ukryć, ze względu na rozbuchane struktury i rozmywającą się odpowiedzialność. W miejscu, w którym łatwo jest znaleźć sojuszników i szybko pozbyć się konkurencji… a mroczne działania można ukryć w chaosie organizacyjnym.

Są to ludzie, którzy szybko potrafią uwieść praktycznie każdego. Począwszy od procesu rekrutacyjnego, do którego przygotowują CV pełne kłamstw… doświadczenie, umiejętności, wiedza, wykształcenie, których nie posiadają. Jakim trafem przechodzą rekrutacje? Potrafią uwieść rekrutera do tego stopnia, że ten często zaniecha sprawdzenia danych z CV. Mało tego… będzie pierwszym nieświadomym sojusznikiem psychopaty. Po dostaniu się do firmy szybko namierzy osoby, które będą mu przydatne do osiągnięcia celu. Będzie je uwodził, zaprzyjaźniał się, doceniał, wspierał w rozwoju i karierze (ale pod warunkiem, że ta kariera nie zaszkodzi jemu samemu). Będzie to robił tak długo, jak długo dane osoby będą potrzebna mu do realizowania własnych planów. Potem ich porzuci. Po tym fakcie będą w szoku i nie będą rozumieli, co się stało. Dlaczego z dnia na dzień, ten miły człowiek przestał się nimi interesować, a wręcz stał się wrogi? Po takim zderzeniu często ludzie muszą „lizać rany”, podobnie jak po porzuceniu przez kochaną osobę. A co się stanie z pracownikami, którzy okażą się niewygodni? Często popadają w niełaskę u swoich szefów lub wylatują z pracy. Psychopata już o to zadba. Pozostała grupa pracowników, nie przydatnych do niczego, pozostanie niezauważona. Oni też są najlepszymi obserwatorami i widzą czające się niebezpieczeństwo. Niestety, zazwyczaj nikt ich nie słucha…

Słabe wyniki, nie kończenie projektów, błędy w dokumentach, „drobne” kłamstwa i naginanie rzeczywistości, nie spinające się budżety, nadmierne wydatki, niby niewiele znaczące łamanie standardów, podkopywanie czyjegoś autorytetu czy drobne machlojki przechodzą często niezauważone lub ich występowanie jest tłumaczone przez obserwatorów. W szczególności przez nic nie przeczuwających przełożonych psychopaty. Tłumaczą oni swojego podwładnego chwilową niedyspozycją,  dużą ilością pracy, sytuacją rynkową, itp. A odstępstwa od standardów - kreatywnością i elastycznością. Przecież każdy z nas ma jakieś słabości, każdy z nas jest niedoskonały.

Jak można poradzić sobie z psychopatą w firmie? Jak uniknąć przyjęcia takiej osoby do pracy? W szczególności, kiedy szukamy kandydata na wysokie stanowiska menadżerskie? Z racji faktu, że jesteśmy istotami empatycznymi, podejmującymi decyzje w oparciu o emocje, jest bardzo trudne. Osoba pozbawiona współodczuwania potrafi doskonale wykorzystać naszą empatię i świadomie zastosować większość manipulacji. Jest w stanie zrobić wszystko, żeby osiągnąć swój cel. Nawet osobom zawodowo zajmujące się pracą z psychopatami, zdarza się wpaść w ich sidła. Mimo tego można zminimalizować ryzyko. Proces rekrutacji powinien zawierać ściśle określone procedury, bez spełnienia których przyjęcie kandydata do pracy będzie niemożliwe. W szczególności, kiedy dotyczy to menadżerów wysokiego szczebla. Byłem świadkiem łamania procedur i nie przeprowadzania w pełni całego procesu, w sytuacjach, kiedy „wyciągało” się kandydata z innej firmy. Warto pamiętać, że mogliśmy trafić na człowieka, który w danej chwili ma wysokie notowania i jest w trakcie rozwijania swojej sieci intryg. Warto dokładnie sprawdzać dokumenty – oryginały - potwierdzające wykształcenie czy doświadczenie. Można sprawdzić kandydata w firmach, które podaje w CV, ale rozmawiając z osobami nie wskazanymi przez niego. Kiedy jednak trafi się nam taki pracownik… tu otwierają się możliwości dla HR Biznes Partnera. Warto, żeby miał szeroko otwarte oczy i potrafił analizować informacje spływające do niego od współpracowników. Mało tego, był na tyle umocowany w firmie, żeby jego alert był traktowany poważnie i podejmowano na jego bazie działania sprawdzające (niezależnie od opinii bezpośrednich przełożonych psychopaty). 
Menadżerom polecam sprawdzanie od czasu do czasu spływających do nich niepokojących informacji pod kątem faktów, a nie własnych interpretacji sytuacji (bo kogoś lubię, dobrze mi się przebywa w jego towarzystwie, bo trzyma moją stronę, bo to ja go awansowałem, więc muszę bronić, ponieważ stał się przyjacielem rodziny, itd.). Najlepiej zlecić to osobie niezaangażowanej w relacje ze sprawdzaną osobą. Niestety problem polega na tym, że bazując na dostarczonych faktach, menadżerowie nadal potrafią stać murem za swoim podwładnym. 
W celu niezależnej kontroli i sprawdzaniu niepokojących sygnałów, w  niektórych firmach praktykuje się tworzenie międzydziałowych zespołów kontroli.

Głównym założeniem do radzenia sobie z psychopatami jest bazowanie na faktach, które trzeba wyciągnąć mimo zasłony dymnej stawianej przez niego. Niestety, misternie stworzona przez niego sieć intryg i popleczników, utrudnia podejmowanie racjonalnych decyzji.


Warto pamiętać, że wbrew pozorom, psychopatów w dużych firmach nie jest wcale mało… ale to nie oznacza, że każdy wymagający menadżer nim jest… nie warto popadać w paranoję, ale warto być czujnym. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz